CLICK HERE FOR FREE BLOGGER TEMPLATES, LINK BUTTONS AND MORE! »

1 czerwca 2011

Krzyż

Chip Brogden

"Lecz więcej jeszcze, wszystko uznaję za szkodę. . . żeby poznać go i doznać mocy zmartwychwstania jego, i uczestniczyć w cierpieniach jego, stając się podobnym do niego w jego śmierci" (Flp. 3:8, 10).

Uczeń Chrystusa to nie ktoś, kto pojmuje umysłem ideę ukrzyżowania Chrystusa, ani ktoś, kto zwyczajnie czyta i akceptuje historyczny zapisy ukrzyżowania. Uczniem Jezusa jest ten, kto wchodzi w doświadczenie Krzyża i osobiście jest z nim zaznajomiony. Wziął swój własny Krzyż i idzie śladami Chrystusa.

Główny cel działa Krzyża został osiągnięty, gdy Chrystus został ukrzyżowany; dalsze cele są dzieła Krzyża osiąga się wtedy, gdy każdego dnie wyrzekam się siebie i biorę mój Krzyż i idę za Nim. Jego działo na Krzyżu jest skończone i doskonałe, moje dzieło przez Krzyż trwa stale. Dzięki Krzyżowi, który On niósł zostało osiągnięte dzieło zbawienia, dzięki Krzyżowi, który ja niosę, osiąga się dzieło duchowej dojrzałości.


Coś do mnie dotarło właśnie… krzyż nie jest cierpliwym znoszeniem cierpienia jakie Bóg na nas zesłał. Jest zgodą na pójście całkowicie (aż do końca, aż do możliwej śmierci…) w duchu przeciwnym do ducha tego świata. Między innymi, jest więc wyrzeczeniem się słusznie należnych praw… Na dodatek nie robimy tego jako okradani biedacy, ale jako posiadający wiele zwycięzcy…
Większego idiotyzmu Świat nie słyszał! Ani większej Mądrości…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz