CLICK HERE FOR FREE BLOGGER TEMPLATES, LINK BUTTONS AND MORE! »

27 lipca 2018

Biblijnie rzecz biorąc - Wiara


Mat 15:22  A oto kobieta kananejska, wyszedłszy z tamtych okolic, wołała do niego: Zmiłuj się nade mną, Panie, Synu Dawida! Moja córka jest ciężko dręczona przez demona.
Mat 15:23  On jednak nie odpowiedział jej ani słowa. Wówczas jego uczniowie podeszli i prosili go: Odpraw ją, bo woła za nami.
Mat 15:24  A on odpowiedział: Jestem posłany tylko do owiec zaginionych z domu Izraela.
Mat 15:25  Lecz ona podeszła i oddała mu pokłon, mówiąc: Panie, pomóż mi!
Mat 15:26  On jednak odpowiedział: Niedobrze jest brać chleb dzieci i rzucać szczeniętom.
Mat 15:27  A ona powiedziała: Tak, Panie, ale i szczenięta jedzą okruchy, które spadają ze stołu ich panów.
Mat 15:28  Wtedy Jezus jej odpowiedział: O kobieto, wielka jest twoja wiara! Niech ci się stanie, jak chcesz. I od tej chwili jej córka była zdrowa.

- Czemu wiara a nie: pokora??? Niemal każdy z nas ująłby się honorem (??) i odszedł od Jezusa, ale ona uznała, że właściwie mówi i znalazła wyjście…
Co On widział, że nazwał to wiarą?
Czym w takim bądź razie jest wiara?
No i On nie nazwał jej psem. Użył jakąś przenośnię, aby wytłumaczyć dlaczego nie może jej pomóc. Zobrazował zdanie wypowiedziane wyżej: zostałem posłany tylko… Nie skupiła się na kuszącej podwójnej obrazie…
Zrozumiała - bo miała wiarę…
Czyli wiara pomaga rozumieć „dziwne” postępowanie Boga…
Czym więc jest wiara???

Jest czymś więcej niż nadzieją, że coś się stanie…

Jest zaufaniem Osobie - „…wiem KOMU zaufałem..”

Zasadza się na potrzebie

Na pokorze - nie to co ja myślę czy czuję jest wyznacznikiem co jest prawdą…

Wiara wymaga chodzenia według serca - to dlatego ludzie którzy zabetonowali serce (z jakiegokolwiek powodu) oraz ci, których zaufanie zostało złamane, nie są w stanie chodzić w wierze…




30 sierpnia 2017

Z pamiętnika: Księga sędziego* Nehemiasza - Oddzielenie

  Neh 13:1  W owym czasie czytano z Księgi Mojżesza przed ludem i natrafiono w niej na taki przepis: "Ammonita ani Moabita nigdy nie wejdzie do społeczności Bożej,
Neh 13:2  albowiem oni nie powitali Izraelitów chlebem i wodą, lecz przekupili przeciw nim Balaama, aby ich przeklął; lecz Bóg nasz zmienił tę klątwę na błogosławieństwo".
Neh 13:3  Gdy usłyszeli to prawo, odłączyli od Izraela wszelką cudzoziemszczyznę. 
Neh 13:4  Jakiś czas przedtem kapłan Eliaszib - zawiadowca komnat naszego domu Bożego, krewny Tobiasza- 
Neh 13:5  urządził dla niego obszerną komnatę; dawniej składano tam ofiarę pokarmową, kadzidło, sprzęty i dziesięcinę zboża, moszczu i oliwy, przydział lewitów, śpiewaków i odźwiernych oraz świadczenia dla kapłanów. 
Neh 13:6  Podczas tego wszystkiego nie byłem w Jerozolimie, gdyż w roku trzydziestym drugim rządów Artakserksesa, króla babilońskiego, udałem się do tego króla, lecz po pewnym czasie uzyskałem od króla zezwolenie na powrót.
Neh 13:7  Gdy przybyłem do Jerozolimy, spostrzegłem występek, który popełnił Eliaszib na korzyść Tobiasza przez urządzenie dla niego komnaty na dziedzińcach domu Bożego. 
Neh 13:8  Rozgniewałem się bardzo i wyrzuciłem cały sprzęt domu Tobiaszowego precz z tej komnaty. 
Neh 13:9  Wtedy kazałem oczyścić te komnaty i z powrotem przeniosłem do tego miejsca sprzęty domu Bożego, ofiarę pokarmową i kadzidło. 
Neh 13:10  Dowiedziałem się również, że nie dostarczono przydziałów lewitom i że oni uciekali, każdy na swoje pole: lewici i śpiewacy pełniący służbę. 
Neh 13:11  Wtedy zganiłem zwierzchników i powiedziałem: "Czemu dom Boży jest opuszczony"! Zebrałem lewitów i postawiłem ich na ich stanowisku. 
Neh 13:12  A cały Juda przyniósł do składnic dziesięcinę ze zboża, moszczu i oliwy. 
Neh 13:13  A zarząd nad składnicami powierzyłem kapłanowi Szelemiaszowi, pisarzowi Sadokowi i Pedajaszowi spośród lewitów; pomocnikiem ich był Chanan, syn Zakkura, syna Mattaniasza: oni bowiem uchodzili za uczciwych. Mieli oni obowiązek dawać przydziały swoim braciom.
Neh 13:14  Pamiętajże, Boże mój, o tym, i nie wymaż moich zbożnych czynów, które spełniłem dla domu Boga mojego i dla jego obsługi.
Neh 13:15  W owych dniach widziałem, jak w Judzie deptano w szabat tłocznię, noszono snopki i kładziono na osły, tak samo wino, grona, figi i wszelki ładunek, i przywożono to wszystko do Jerozolimy w dzień szabatu. Udzieliłem im przestrogi, gdy w ten dzień chcieli sprzedawać żywność. 
Neh 13:16  A mieszkający tam Tyryjczycy przywozili ryby i wszelki towar i w szabat sprzedawali mieszkańcom Judy i w Jerozolimie.
Neh 13:17  Wtedy zgromiłem możnych Judy i powiedziałem im: "Co to za niegodziwa rzecz, którą popełniacie, gwałcąc dzień szabatu.
Neh 13:18  Czyż tak nie uczynili ojcowie wasi? Dlatego też Bóg nasz na nas i na to miasto zesłał całe to nieszczęście. A wy chcecie ściągnąć jeszcze większy gniew na Izraela przez gwałcenie szabatu".
Neh 13:19  I wydałem rozkaz: "Skoro przed szabatem mrok pokryje bramy Jerozolimy, wrota zostaną zamknięte". I drugi rozkaz: "Nie zostaną one otwarte, aż dopiero po szabacie". Następnie niektórych z moich sług postawiłem przy bramach z dalszym rozkazem: "Żaden ładunek nie przedostanie się w dzień szabatu".
Neh 13:20  Wtedy handlarze i sprzedawcy wszelkiego towaru raz lub dwa razy przenocowali poza Jerozolimą.
Neh 13:21  Wówczas ich ostrzegłem i powiedziałem: "Czemu nocujecie przed murem? Jeśli jeszcze raz to zrobicie, podniosę na was rękę". Odtąd w szabat nie przychodzili.
Neh 13:22  Następnie rozkazałem lewitom, by się oczyścili i poszli czuwać przy bramach, żeby rzeczywiście święcono dzień szabatu. I o tym pamiętaj też, Boże mój, i miej litość nade mną według wielkiego miłosierdzia Twego. 
Neh 13:23  W owym czasie widziałem też Żydów, którzy poślubili kobiety aszdodyckie, ammonickie i moabickie. 
Neh 13:24  A co do synów ich - to połowa mówiła po aszdodycku czy językiem takiego lub innego narodu, a nie umieli mówić po żydowsku. 
Neh 13:25  Wtedy zgromiłem ich i złorzeczyłem im, i niektórych z nich biłem, i targałem ich za włosy, i zaklinałem ich na Boga: "Nie wydawajcie córek swoich za ich synów! Nie bierzcie córek ich dla synów swoich ani dla was za żony! 
Neh 13:26  Czyż nie przez to zgrzeszył Salomon, król izraelski? A przecież między wielu narodami nie było króla jak on. Był on miły Bogu swemu, i ustanowił go Bóg królem nad całym Izraelem: nawet jego skusiły do grzechu cudzoziemskie kobiety.
Neh 13:27  Czy mimo tej przestrogi ma się słyszeć o was, że popełniacie zupełnie to samo wielkie zło, sprzeniewierzając się Bogu naszemu przez poślubianie kobiet cudzoziemskich?"
Neh 13:28  Nawet jeden z synów Jojady, syna arcykapłana Eliasziba, był zięciem Choronity Sanballata. Odpędziłem go od siebie. 
Neh 13:29  Nie zapomnij im, Boże mój, tego splamienia kapłaństwa i przymierza z kapłaństwem i lewitami. 
Neh 13:30  I oczyściłem ich z wszelkiej cudzoziemszczyzny i ustanowiłem przepisy dla kapłanów i lewitów: dla każdego w jego zakresie; 
Neh 13:31  dalej przepisy o dostarczaniu drewna w określonych terminach i o pierwocinach. Pamiętaj, Boże mój, o tym na moją korzyść!  

Tak sobie przepatruję ks. Nehemiasza i czytam o Izraelitach wracających z niewoli babilońskiej, którzy mieli za żony cudzoziemki, połowa ich dzieci nie mówiła językiem hebrajskim (czy aramejskim) ; o kapłanie, który urządził apartament w świątyni pańskiej; o tym, że lewici zostali zmuszeni do opuszczenia służby bo Izrael o nich nie dbał, o łamaniu szabatu...
Wygląda na to, że 70-letnia niewola sprawiła, że (skoro chcieli być jak inne narody) zapomnieli Komu wierzą i kim są (jeśli chcesz być jak Justin Biber, musisz gardzić tym kim jesteś). Pewnie by się oburzyli: jak zapomnieli, skoro wyszli z Babilonu i wrócili do swojej ziemi???

Przemieszani byli...

Nie: oddzieleni...

Nie rozumieli Kim są...

I tak jest z chrześcijanami. Wszechobecna religia (ateizm, komunizm czy wegetarianizm to również religie... dziś nawet do nauki podchodzimy religijnie - choćby teoria Darwina ;) ) sprawiła , że ludzie traktują wiarę w Jezusa jak jeszcze jedną religię (denominacje!!), ot taki folklor...
A Bóg zawsze tych których powoływał nazywał wywołanymi lub oddzielonymi. Ludzie często uważali, że przez to są lepsi, ale nie taki jest cel oddzielenia. Bożym celem jest zwróenie uwagi na różnicę:
z Bogiem i bez Boga
światło i brak światła
błogosławieństwo i brak błogosławieństwa
królestwo Boże i królestwa pozostałe...











*Dlaczego sędziego? Jeśli przyrównamy to, co zrobił Nehemiasz do działalności sędziów, to okaże się, że dokładnie robił to samo co oni: poddawał się Bogu a przeciwstawiał się tym, którzy niszczyli Izraela, nawoływał do powrotu do Boga, przypominał Izraelowi to, o czym on zapomniał, przywracał lub ustanawiał Boże panowanie, rozsądzał między ludźmi...

23 listopada 2016

Uwielbienie

Jakiś czas temu byłam na uwielbieniu w kościele anglikańskim. Zbiór kilku osób, które szukają Boga, lubią sobie pośpiewać piosenki, wyżyć się muzycznie czy głosowo i które lubią miłe przeżycia mające poświadczać Jego obecność.
Prowadzący poprosił mnie, żebym pokazała polskie uwielbienie (jak on to określił). Wiedziałam, że nie o sposoby chodzi i że sama nie jestem w stanie im tego wytłumaczyć. Zwróciłam się więc do Taty z prośbą aby sam objawił różnicę między duchem a duszą… a potem… zapomniałam o nich wszystkich i skupiłam się na Nim😉 A kiedy „wróciłam” i otworzyłam oczy (zamykam je kiedy okoliczności mnie przerastają by skupić się na Tacie zamiast na tym, czego nie jestem w stanie😉 ), ludzie byli wstrząśnięci Jego Obecnością, „czapa” religijna zniknęła i można było oddychać pełną piersią🙂. Szukający znaleźli, niedowidzący zobaczyli, ci, którzy przyszli poużywać uwielbienia cofnęli się i zamknęli buzie, ci którzy wołali o przejście dla tych ludzi, otrzymali swoją nagrodę🙂. Nie wiem co będzie następnym razem ale to już nie do mnie należy – oni sami muszą chcieć więcej🙂

12 października 2016

Życzenia...

Urodziny pewnej osoby skłoniły mnie do następujących przemyśleń i napisania życzeń:

Urodziny to okazja do składania życzeń. Ale czego życzyć człowiekowi, który uważa siebie za chrześcijanina?

Zdrowia? Niezły pomysł, bo lepiej umrzeć zdrowym niż chorym… Jak mówi Dobra Księga: “grzesznik niech wpadnie w ręce lekarza” ;)
Pomyślności?  No nie wiem. Wiele z rzeczy które robimy, z Bogiem nie mają nic wspólnego, więc chyba lepiej, żeby pomyślność trzymała się od nas z daleka… ;)
Szczęścia? To jeszcze gorzej, bo Biblia nazywa szczęście bożkiem ( Iz 65:11 bw "Lecz was, którzy opuściliście Pana, zapomnieliście o mojej świętej górze, którzy bóstwu szczęścia zastawiacie stół, a bogini losu podajecie kielichy pełne przyprawionego wina,”). 
Więc może najlepiej byłoby życzyć, aby modlitwa: “Ojcze nasz” była opisem naszego życia??

Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię twoje, (10) przyjdź Królestwo twoje, bądź wola twoja, jak w niebie, tak i na ziemi. (11) Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj, (12) i odpuść nam nasze winy, jak i my odpuszczamy naszym winowajcom; (13) i nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego; albowiem twoje jest Królestwo i moc, i chwała na wieki wieków. Amen. 

(9) Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się święci imię Twoje! (10) Niech przyjdzie królestwo Twoje; niech Twoja wola spełnia się na ziemi, tak jak i w niebie. (11) Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj; (12) i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili; (13) i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego!

Tak więc życzę ci:
 abyś wiedział nie tylko głową ale i sercem, że jesteś synem Boga który mieszka w niebie;
 aby uwielbianie Jego Imienia było pasją twojego serca;
 abyś wypełnił nakaz Jezusa: “szukajcie wpierw Królestwa Bożego” i aby wszystko inne wtedy było ci dane;
 aby wypełnienie woli Boga było ważniejsze niż wypełnianie woli ludzi czy własnej duszy…;
 abyś nie troszczył się o to, co będziesz jadł ale abyś zaufał Jego dobroci, która troszczy się o lilie i o ptaki, więc o wiele bardziej o własnego syna;
 aby twoje serce i dusza były tak Mu poddane, aby mógł dotykać każdej ciemności i usuwać ją i aby inni mogli od ciebie doznać tego samego zrozumienia i łaski jaką Bóg ma dla ciebie;

 abyś unikał tego co się Jemu nie podoba i aby On dał ci w tym zwycięstwo…