CLICK HERE FOR FREE BLOGGER TEMPLATES, LINK BUTTONS AND MORE! »

18 listopada 2010

Jedna odpowiedź na wiele pytań...

Dusza (wg Stronga) – słowo użyte 95 razy w NT; gr. Psyche

1. rozum, rozsądek, intelekt;
2. osoba, istota;
3. osobowość ludzka, charakter;
4. serce, uczucia, skłonność;
5. dusza;
6. życie, żywot;
7. siła ożywiająca;

Mt 16;25 (IL)

25. Który bowiem chciałby duszę swoją uratować, zgubi ją, który zaś zgubiłby duszę swoją ze względu na Mnie, znajdzie ją.
26. (W) czym bowiem pomoże sobie człowiek, jeśli świat cały zyskałby, zaś na duszy jego stratę poniósłby? Lub co da człowiek (w zamian za) duszę swoją?
27. Ma (na pewno) bowiem Syn Człowieka przyjść w chwale Ojca jego ze zwiastunami jego i wtedy odda każdemu według postępowania jego.


Zamiast tłumaczenia:

Mk 12;30 (IL)
30. ... będziesz miłował Pana, Boga twego z całego serca twego i z całej duszy twej i z całej myśli twej i z całej siły twej.
Łk 21;19 (IL)
19. W wytrwałości waszej zyskacie dusze wasze.
J 10;15 (IL)
15. Jako zna Mnie Ojciec i Ja znam Ojca. I duszę moją kładę za owce.
Ap 12;11 (IL)
11. I oni zwyciężyli dzięki krwi Baranka, i przez słowo świadectwa ich, i nie umiłowali duszy ich aż do śmierci.
Mt 11;29 (IL)
29. Bierzcie jarzmo me na was i uczcie się ode Mnie bo łagodny jestem i uniżony sercem i znajdziecie wypoczynek duszom waszym.

15 listopada 2010

Dokądże będziecie zwlekać...

Joz 18;3
3 Rzekł więc Jozue do tych Izraelitów: «Jak długo będziecie zwlekać z objęciem w posiadanie kraju, który dał wam Pan, Bóg waszych ojców?


Jakoś podobnie jest z nami... zamiast walczyć do końca, aż każdy "jebuzyta" czy inny "kanaanejczyk" będzie wybity, rozsiadamy się na kawałku zdobytego terenu i zaczynamy budować, rozdzielać się na różne "prowincje" a 'kanaanejczycy' na NASZYM terenie, na naszych oczach służą swemu bogu...

Po latach budowania tracimy z oczu i serca nakaz Boga, aby wytracić co do nogi "to co objęte klątwą". Myślimy jak synowie Józefa: Joz 17:14 Synowie Józefa rzekli do Jozuego: Czemu dałeś nam jako dziedzictwo jeden tylko dział i jedną część? Jesteśmy przecież licznym ludem, bo dotychczas Jahwe nam błogosławi. 15 Odpowiedział im Jozue: Jeśli jesteście tak licznym ludem, że za ciasno wam na Górze Efraima, to udajcie się w okolice zalesione i wykarczujcie tam dla siebie posiadłości w kraju Peryzzytów i Refaitów. 16 Odrzekli mu potomkowie Józefa: Góra nam nie wystarczy, wszyscy zaś Kananejczycy, którzy zamieszkują doliny, posiadają żelazne wozy, ci z BetSzean i podległych mu osiedli, a także ci z równiny Jizreel.

Najbardziej zdumiewa fakt, że nie jest to następne pokolenie, które nie znało dzieł Pana... to CI SAMI ludzie, którzy zwalili mury Jerycha, przeszli przez Jordan suchą nogą, pokonali ponad 30 królów i ich miasta, którzy widzieli słońce, które nie zaszło dotąd, dopóki nie pokonali wroga... Jeszcze za życia Jozuego, zapomnieli KIM są...





PS Gwoli wyjaśnienia: hasło "jebuzejczycy", nie tyle dotyczy ludzi jako takich, ile pojęć takich jak sekciarstwo, fanatyzm, kłamstwo, stronniczość, nieuczciwość, wszelkie formy wynaturzonej seksualności, przemoc, ciemnota, bieda itp.

10 listopada 2010

Nihil novi sub soli - jak mawiał Kohelet...

Zamysłem Boga dla Izraela była Jego obecność. Zamysłem Izraela, był pełen brzuch i złudne (biorąc pod uwagę fakt, że chodziło im o powrót do ziemi ucisku i niewoli) poczucie bezpieczeństwa... Zamysłem Boga było wykorzystać wszystkie sytuacje na pustyni do uwolnienia Izraela ze skutków niewoli Egipskiej. Zamysłem Izraela była „ewangelia sukcesu ”: ziemia mlekiem i miodem płynącej, błogostan, brak wrogów i obfitość we wszystkim (co skądinąd i tak było przed nimi...). Zamysłem Boga było uwolnienie ich od wrogów wewnętrznych (bunt, małoduszność, strach, gorycz, brak zaufania, religia egipska, zły obraz Boga, odrzucenie i in. ). Zamysłem Izraela wyłącznie uwolnienie od Egipcjan.

Ponoć to, co im się przydarzyło na pustyni, stało się ze względu na pokolenia późniejsze... To wszystko powtórzyło się za czasów Jezusa... To wszystko powtarza się w naszym życiu...

22 września 2010

To jednak Bóg naciska czerwony przycisk...

1Krl 1;5-53 5 Wtedy Adoniasz, syn Chaggity, zaczął się wynosić, mówiąc: Ja będę królować. - Dlatego zaopatrzył się w rydwan, jezdnych i pięćdziesięciu gońców, którzy go poprzedzali. 6 Ojciec zaś jego nigdy go nie karcił, mówiąc: Czemużeś tak uczynił?, gdyż był on nadzwyczajnej urody, a matka urodziła go po Absalomie. 7 Adoniasz namówił Joaba, syna Serui, i kapłana Abiatara, aby mu pomagali. 8 Ale kapłan Sadok i Benajasz, syn Jojady, prorok Natan oraz Szimei i Rei, jak też bohaterowie Dawida, nie sprzyjali Adoniaszowi. 9 Potem Adoniasz zabił na ofiarę owce, woły i tuczne cielce przy kamieniu Zochelet u źródła Rogel i zaprosił wszystkich swych braci, synów królewskich, oraz wszystkich ludzi z Judy, sługi króla. 10 Lecz nie zaprosił proroka Natana i Benajasza oraz bohaterów i swego brata Salomona. 11 Wtedy Natan zapytał Batszebę, matkę Salomona: Czyś nie słyszała, że zaczął królować Adoniasz, syn Chaggity? A pan nasz, Dawid, o tym nie wie! 12 Wobec tego działaj! Chcę ci dać radę, abyś ocaliła swoje życie i życie twego syna, Salomona: 13 Idź i wejdź do króla Dawida i powiesz mu: Czyś ty, panie mój, królu, nie przysiągł swej służebnicy mówiąc: Twój syn, Salomon, będzie po mnie królował i on będzie zasiadał na moim tronie? Dlaczego więc króluje Adoniasz? Kiedy zaś jeszcze będziesz tam mówić z królem, ja z tobą wejdę i słowa twoje uzupełnię. 15 Weszła więc Batszeba do sypialni bardzo już podeszłego w latach króla, w obecności Szunemitki Abiszag, posługującej królowi. 16 Następnie Batszeba uklękła i oddał pokłon królowi, a król ją zapytał: Czego chcesz? 17 Wtedy odrzekła mu: Panie mój! Tyś poprzysiągł twojej służebnicy na Pana, Boga twego: Salomon, twój syn, będzie królował po mnie i on będzie zasiadał na moim tronie. 18 A oto teraz Adoniasz stał się królem! A ty, panie mój, królu, nic o tym nie wiesz. 19 Zabił on na ofiarę woły, tuczne cielce i mnóstwo owiec oraz zaprosił wszystkich synów królewskich, kapłana Abiatara i wodza wojska, Joaba. Salomona zaś, sługi twego, nie zaprosił. 20 A tyś, panie mój, królem! Na ciebie zwrócone są oczy całego Izraela, abyś im oznajmił, kto będzie zasiadać na tronie pana mego, króla po nim. 21 Kiedy przyjdzie czas, że król, mój pan, spocznie ze swymi przodkami, wtedy ja i mój syn Salomon będziemy uchodzili za winowajców. 22 A oto, gdy jeszcze mówiła z królem, przyszedł prorok Natan. 23 Natychmiast oznajmiono królowi, mówiąc: Oto prorok Natan. I przyszedł on przed oblicze króla i oddał pokłon królowi aż do ziemi. 24 Po czym Natan przemówił: Panie mój, królu! Ty zapewne rozkazałeś: Adoniasz będzie królował po mnie i on będzie zasiadał na moim tronie? 25 Gdyż dziś poszedł i zabił na ofiarę woły, tuczne cielce i mnóstwo owiec oraz zaprosił wszystkich synów królewskich, dowódców wojska i kapłana Abiatara i oto oni jedzą i piją razem z nim oraz mówią: Niech żyje król Adoniasz! 26 A mnie, twego sługi, i kapłana Sadoka, i Benajasza, syna Jojady, i Salomona, twego sługi, nie zaprosił. 27 Czy z woli króla, mego pana, to się stało, a nie zawiadomiłeś twego sługi, kto będzie zasiadał na tronie pana mego, króla po nim? – 28 Wówczas odezwał się król Dawid i rzekł: Zawołajcie mi Batszebę! A kiedy weszła do króla i stanęła przed nim, 29 przysiągł król tymi słowami: Na życie Pana, który wyratował mnie z wszelkiego utrapienia! 30 Jak przysiągłem ci na Pana, Boga Izraela, mówiąc, że Salomon, twój syn, będzie królował po mnie i on będzie zasiadał na moim tronie po mnie, tak właśnie dziś uczynię. - 31 Wtedy Batszeba, upadłszy twarzą do ziemi, oddała pokłon królowi oraz powiedziała: Niech żyje mój pan, król Dawid, na wieki! 32 Potem król Dawid rozkazał: Przywołajcie do mnie kapłana Sadoka, proroka Natana i Benajasza, syna Jojady. Kiedy zaś weszli przed oblicze króla, 33 wydał im król rozkaz: Weźcie ze sobą sługi waszego pana, a następnie posadźcie Salomona, mego syna, na moją własną mulicę i prowadźcie go do Gichonu. 34 Potem niech go tam namaszczą kapłan Sadok i prorok Natan na króla nad Izraelem. Następnie zadmijcie w róg i wołajcie: Niech żyje król Salomon! 35 Potem pójdziecie za nim. On zaś przyszedłszy, zasiądzie na moim tronie i on będzie królował po mnie, bo ja rozkazałem, aby był wodzem nad Izraelem i nad Judą. - 36 Na to Benajasz, syn Jojady, odrzekł królowi: Amen. Bodaj by Pan Bóg to sprawił! 37 Jak był Jahwe z panem moim, królem, tak niech będzie z Salomonem i niech wywyższy jego tron ponad tron króla Dawida, mego pana! 38 Poszedł więc kapłan Sadok i prorok Natan oraz Benajasz, syn Jojady, oraz Keretyci i Peletyci i wsadziwszy Salomona na mulicę króla Dawida, zaprowadzili go do Gichonu. 39 Tam kapłan Sadok wziął róg oliwy z Namiotu i namaścił Salomona. Wtedy zagrano na rogu, a cały lud zawołał: Niech żyje król Salomon! 40 Potem cały lud wszedł za nim na górę, przy dźwięku fletów okazywał radość tak wielką, że aż ziemia drżała od ich okrzyków. 41 Usłyszał to Adoniasz oraz wszyscy zaproszeni, którzy z nim byli i właśnie przestali ucztować. Usłyszał też Joab dźwięk rogu i rzekł: Co znaczy ten zgiełk poruszonego miasta? 42 Gdy on jeszcze mówił, oto przyszedł Jonatan, syn kapłana Abiatara. Wtedy rzekł Adoniasz: Wejdź, boś człowiek dzielny i dobrą wieść oznajmisz. 43 Jonatan zaś odrzekł Adoniaszowi: Raczej nie! Nasz pan, król Dawid, ogłosił królem Salomona 44 oraz posłał z nim król kapłana Sadoka, proroka Natana i Benajasza, syna Jojady, oraz Keretytów i Peletytów, i wsadzili go na mulicę królewską. 45 Potem kapłan Sadok i prorok Natan namaścili go na króla w Gichonie. A później wstępowali stamtąd radując się i dlatego poruszyło się miasto, czego odgłos usłyszeliście. 46 A także Salomon zasiadł już na tronie królestwa. 47 Ponadto przyszli słudzy króla, aby błogosławić naszego pana, króla Dawida, mówiąc: Niech twój Bóg imię Salomona uczyni sławniejszym niż imię twoje i wywyższy jego tron ponad twój tron! Po czym król oddał pokłon na swoim łożu 48 i również król tak rzekł: Błogosławiony Pan, Bóg Izraela, który dał dziś moim oczom oglądać następcę , zasiadającego na moim tronie. 49 Zadrżeli więc ze strachu wszyscy zaproszeni przez Adoniasza. Wstali i każdy poszedł swoją drogą. 50 Adoniasz też zląkł się Salomona, powstał i poszedł, a następnie uchwycił za rogi ołtarza. 51 Niebawem oznajmiono Salomonowi: Oto Adoniasz zląkł się króla Salomona i dlatego uchwycił za rogi ołtarza, mówiąc: Niech mi teraz król Salomon przysięgnie, że swego sługi nie każe zabić mieczem. 52 Wówczas Salomon rzekł: Jeśli będzie uczciwy, nie spadnie mu włos z głowy, ale jeśli znajdzie się w nim wina, to zginie. 53 Następnie król Salomon posłał, aby go sprowadzono od ołtarza. Kiedy zaś przyszedł i oddał pokłon królowi Salomonowi, rzekł do niego Salomon: Idź do swego domu!

Est 3;17b ...włożył na jej głowę koronę królewską, i uczynił ją królową w miejsce Waszti


W obu przypadkach, na początku pojawia się osoba, która jest pewna swojego królowania (Adoniasz, Waszti) lecz zrządzeniem Bożym zostają usunięci a na tron powołane są osoby wybrane przez Boga. One same nic nie zrobiły aby się tam wepchnąć. Bóg sam użył ludzi i okoliczności, aby przeprowadzić swoją wolę.

9 września 2010

Kto wam pozwolił...?

Ez 5;9
9 Wtedy zapytaliśmy owych starszych, mówiąc do nich tak: "Kto wam kazał dom ten budować i to oszalowanie wykończyć?"



Mam wrażenie, że to pytanie "wisi w powietrzu"... "Kto nam kazał..." no właśnie, czy my wiemy wiedząc (że użyję terminologii hebrajskiej)? A jeśli wiemy, czy jesteśmy pewni? Pewni na tyle, żeby robić swoje bez względu na możliwy atak? I to atak od swoich... W jednym ręku (powiedzmy) gitara, w drugim miecz (czyli biblia)... niewygodnie... czy uda się porzucić schemat chowania zbolałego od kopania tyłka (ops... sorki) po kątach i rzępolenia na skrzypeczkach smętnych, zbolałych pieśniczek??

Oby się udało! Z Bożą pomocą!

zdjęcie z internetu...

21 czerwca 2010

My, czy On...?

II Kor 2,14-15 IL

14. Zaś Bogu wdzięczność każdej chwili prowadzącemu w triumfie nas w Pomazańcu i czyniącemu widoczną przez nas woń poznania Go w każdym miejscu;
15. Bo Pomazańca aromatem jesteśmy (dla) Boga wśród dających się zbawić i wśród dających się gubić.


- kiedy rozważam ten tekst, ogarnia mnie tylko jedno pytanie: skoro tak jest, to po co ja się tak szarpię, wysilam i zmagam? :D Czy kwiat musi sie napracować, żeby wydać zapach? Wyobrażacie sobie różę, zajętą wymyślaniem sposobu na "pachnięcie"?

26 maja 2010

Albo - albo...

Nie można mieć dwóch rzeczy na raz, przynajmniej tak twierdzi Bóg :)

Jr 17; 5-8

5 To mówi Pan: Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku i który w ciele upatruje swą siłę, a od Pana odwraca swe serce.
6 Jest on podobny do dzikiego krzaka na stepie, nie dostrzega, gdy przychodzi szczęście; wybiera miejsca spalone na pustyni, ziemię słoną i bezludną.
7 Błogosławiony mąż, który pokłada ufność w Panu, i Pan jest jego nadzieją.
8 Jest on podobny do drzewa zasadzonego nad wodą, co swe korzenie puszcza ku strumieniowi; nie obawia się, skoro przyjdzie upał, bo utrzyma zielone liście; także w roku posuchy nie doznaje niepokoju i nie przestaje wydawać owoców.


Polega na człowieku

przeklęty
ufa ludziom
jałowiec na stepie
nie widzi tego, że przychodzi dobre
mieszka na zwietrzałym gruncie na pustyni
gleba słona, bezludna

Polega na Bogu

błogosławiony
ufa Bogu
drzewo zasadzone nad wodą
nie boi się gdy upał nadchodzi
zapuszcza nad potok korzenie więc w roku posuchy się nie frasuje
nie przestaje wydawać owocu

Wiem jak wygląda moje życie, a Twoje ? ;)

25 maja 2010

Nieść swój krzyż...

Nieść swój krzyż - ten z woli Ojca, jak Jezus a nie jak łotr, w/g Mk 15:

1. ...Jezusa związanego... - tam, gdzie czujesz się związany, gdzie nie możesz chodzić w/g własnej woli... - krzyż, ze względu na wolę Ojca;

2. ... zapytał Go: czy jesteś królem?... - w tym miejscu pytają cię o to, kim jesteś i nie wierzą ci; - spokojnie, ze względu na słowo Boze, odpowiadasz, że tak jest w istocie... - i ciebie pytają, czy naprawdę jesteś synem Bożym w Jezusie, kimś szczególnym, wybranym przez Boga...

3. ... arcykapłani zaś oskarżali Go o wiele rzeczy... - religijni przywódcy, bedą cię oskarżać o bunt, samowolę, fałszywe objawienia, pychę, lista nie jest krótka :D Nawet dobre rzeczy, które robisz ze względu na Boga, są interpretowane dokładnie odwrotnie...

4-5. ...Piłat ponownie Go zapytał: Nic nie odpowiadasz?... ...Lecz Jezus nic już nie odpowiedział... ...Piłat się dziwił... - nie TŁUMACZ się; w miejscu ukrzyżowania nie jesteś ze na ludzi, lecz ze względu na Boga! W tym miejscu, to co myślą ludzie nie jest wazne dla ciebie! - Piłat widział dziesiątki wydanych złoczyńców, ludzi pełnych strachu lub złości. Jezus zdumiewał go - ona nie wynikała ze strachu czy słabości, ale z SIŁY, z MOCY; to zdumiewało go - pokój u człowieka skazanego na przybicie do krzyża (straszna śmierć: średnio ok. 3 dni umierania w upale i potwornych boleściach!)

10. ...wiedział bowiem, że arcykapłani wydali Go przez zawiść... - to zawiść złość i lęk podsycane przez ducha religijnego, pobudzają ludzi do oskarżania...

11. ...arcykapłani podburzyli tłum... - osąd, plotki, obmowa, "ostrzeganie" ludzi przed tobą...

15. ...chcąc zadowolić tłum, uwolnił im Barabasza, Jezusa zaś kazał ubiczować i wydał na ukrzyżowanie... - może być tak, ze ten, który sprawuje jakikolwiek autorytet nad tobą (ojciec, matka, lider,ksiądz, pastor, mąż,kierownik w pracy) z powodu konformizmu, ze strachu o stołek, ze strachu przed ludźmi - cokolwiek - wyda cię na pośmiewisko, na hańbę... ten, który powinien cię chronić wedle prawa...

7 maja 2010

Łażąc po internecie...

Przed chwilą szukałam czegoś w internecie i "łaziłam" po tzw. stronach chrześcijańskich... Już zapomniałam jacy potrafią być "chrześcijanie"... jak doskonale potrafią wykazać, że ten drugi jest odstępcą i w ogóle antychrystem...

Czuję się obolała i ubrudzona...


22 marca 2010

... kiedy pisał, że: wszystko już było... :)

Am 6;12b

12. ...lecz wy obróciliście prawo w truciznę a owoc sprawiedliwości w piołun...

Amos napisał to ok. 750 lat przed Chrystusem! A 2000 lat po Chrystusie, oglądamy dokładnie to samo: prawo miłości odarliśmy z Życia ("...duch ożywia...") i ubraliśmy w literę prawa ("...litera zabija..."), czyniąc z niego truciznę: dobrym przykładem jest tu kwestia przebaczania - zamieniliśmy dar w przymus. Także jeśli chodzi o owoc sprawiedliwości - taki w nas owoc, jaka i sprawiedliwość: jeśli sprawiedliwość nasza wynika z naszych uczynków (przebaczaj wszystko wszystkim za każdym razem, oddawaj dziesięcinę, chodź na nabożeństwa w niedzielę i w środę, wyznawaj Słowo Boże, módl się 15min w językach 2x dziennie, słuchaj min 1 sesję dziennie z dobrej konferencji, wyznacz sobie stałą godzinę na modlitwę + jeszcze jakiś milion rzeczy z gatunku: rób, nie rób...), to i nic dziwnego, że owocem jest piołun, czyli gorycz... W końcu ilu z nas jest w stanie zachować te wszystkie "rób, nie rób"?

9 lutego 2010

"Nadchodzi czas, w którym nie zamieszkam wśród tych, którzy pragną być zaliczeni w poczet Moich ludzi, a nie obrzezali własnego serca. Musisz ostrzec ich przed moim gniewem"

No cóż... obrzezanie polegało na nacięciu napletka - fałdu skóry, chroniącego najbardziej unerwione (czyli najbardziej czułe )miejsce ciała.

Czy obrzezanie serca może polegac na "zdarciu" czy "odcięciu" ochrony jaką zakładamy na serce aby je chronić przed bólem?

W ciele, obrzezanie wykonuje druga osoba (najczęściej mająca w tym doświadczenie - Sefora raczej była wyjątkiem ;) ). Być może w duchu, trzeba stanąć przed Bogiem i zgodzić się (podjąć decyzję) aby On to w nas zrobił...

- nacięcie na znak zawarcia przymierza...

- nacięcie na znak, że poddajemy Jemu nasze serca, pozwalając na odkrycie najbardziej intymnych i wrazliwych miejsc...

- nacięcie na znak, że dajemy Mu prawo do ranienia nas i leczenia...

- nacięcie na znak, że przestajemy sami siebie chronić i oddajemy ochronę w Jego ręce... (dla mnie najtrudniejsze chyba...)

5 lutego 2010

Mulan

Kilka lat temu, pierwszy raz mi się zdarzyło, że Bóg mówił do mnie non stop przez 40 min... tylko tyle, bo z wrażenia przestałam słuchać ;) Naturalnymi oczyma oglądałam bajkę pt. "Mulan"' a przed oczami ducha, przelatywało mi "tłumaczenie z chińskiego na nasze"... :D
Oto, co zapisałam:

Chiny - obraz Królestwa Bożego (kościół jako całość, ludzie jako jednostki, prawdy Boże...)

Hunowie - wróg, który niszczy, zabija i chce ustanowić swoją władzę (Antychryst...?)

Mur - Pan oddzielił swoje królestwo, jest ono bezpieczniejsze niż inne królestwa, ale jest w Apokalipsie tekst o wkroczeniu wroga na nasze tereny;

# Wywiad zaspał! Chrześcijanie żyli sobie (w miarę) spokojnie w swoim świecie, zamiast atakować (odbierać) tereny wroga - stworzyliśmy kościółki;

# Strażnicy - Pan jednak ustanowił strażników, ci zauważyli atak i wielu z nich poświęciło swoje życie aby ostrzec chrześcijan o wejściu wroga na nasz teren ("Ostatnia bitwa" Ricka Joynera, rozdz 1)

Ptak - fałszywe nauki, fałszywe proroctwa, "5 kolumna" (Gal 2;4: nie bacząc na fałszywych braci, którzy po kryjomu zostali wprowadzeni i potajemnie weszli aby wyszpiegować naszą wolność, którą mamy w Chrystusie, żeby nas podbić w niewolę...);

Pałac cesarza -

# cesarz - chwilami obraz Boga Ojca;

# bronimy ludzi a nie instytucji;

# stary minister - obraz starych (w znaczeniu: długoletnich!), chrześcijan, różnych tzw. Starszych, diakonów, liderów, zarządzających, którzy stali się liderami z powodu pewnych umiejętności a nie z powodu głębi ducha czy przede wszystkim, wybrania przez Pana...

# dowódca wojsk - generał - obraz wiernych, dzielnych wojowników, kładących swoje życie za wiarę; ludzi szlachetnego serca, wychowujących dobrych następców; niestety nie rożróżniają między wartością człowieka a instytucji: w ich pojęciu kościół jest nadrzędną sprawą; nie rozumieją powagi ostatecznej bitwy - być może z powodu skupienia się wyłącznie na swojej "działce". Ponieważ są to jednak ludzie szczerzy i mający dobrą relację z Bogiem, pójdą tam, gdzie On im każe, wykonując Jego plan, wiernie oddadzą życie w "beznadziejnych" bitwach, spowalniając pochód wroga!

# powszechne powołanie - z każdej rodziny - biznesmeni, szwaczki, pielęgniarki, poeci, szewcy, prawnicy, sprzątaczki, lekarze, wywożący śmieci, ministrowie, gospodynie domowe, bankierzy, wykładający literaturę iberyjską i wykładający kafelki... każdy, namaszczony na wojownika!

# ziarnko ryżu - także i ja jestem takim ziarnkiem ryżu; w Bożym planie jest miejsce, w tórym mogę stanąć tylko ja... taka jaka jestem, bez względu na to, czy jestem "niedorobionym" smokiem ;),świerszczem - robalem, czy piękną acz niedostosowaną Mulan...

Wioska Mulan - miejscowy kościół

# Mulan - dziwna, nie mieszcząca się w ramach, szalone pomysły, sama nie wie kim jest, usiłuje dostosować się do oczekiwań i osiąga przy tym jak najgorsze rezultaty(!), mająca marzenia zupełnie inne niż wszystkie jej koleżanki, przeżywająca różne upokorzenia z tego powodu, że nie jest taka jak inni; Dziewczyna(!) powołana do tego, aby uratować kraj, która wszystko, robi w sposób niekonwencjonalny; wykorzystuje nie siłę i moc, ale to "coś", co Bóg w niej złozył... Jej znakiem szczególnym jest serce;

# Kąpiel - bracia chrześcijanie czasem dużo wysiłku wkładają w to, aby osoby takie jak Mulan ukształtować na swój obraz i podobieństwo, na podobieństwo ICH wyobrażeń, jak powinien wyglądać i zachowywać się chrześcijanin (makijaż!!! ich piosenka!!!)

# Swatka - duch kościelny??? religijny??? Władza, rząd dusz, wszyscy we wsi, pokornie (bezmyśnie?) poddają się pod jej władzę(!!!), osąd, etykietki, skreślanie ("kamień odrzucony przez budujących"...); wszystko, co może zostać wykorzystanie przeciwko Mulan, zostanie wykorzystane, aby ją ośmieszyć i skreślić; wyciąganie w kościele niewczesnych wniosków("niezdolna do rodzenia synów..."!). Jej wyrok na Mulan!!!

# Awantura u swatki - Mulan - nieświadomie - została użyta do obnażenia obrzydliwości tego ducha, jednak nikt nie rozumie tego (!), co naprawdę się stało, wszyscy łącznie z dziewczyną mają poczucie klęski; jednakże: wszystko, co stało się u swatki, stało się po to, aby Mulan nie poszła drogą wszystkich dziewcząt... potrzeba było oddzielić ją RADYKALNIE od "zwykłego" życia...

Piosenka Mulan - nasze pytania sprzed lat... Mulan widzi, że nie potrafi być ani córką ani oblubienicą (nie wie o tym, że jest powołana do tego, aby być nią w inny sposób niż większość...)!

www.youtube.com/watch?v=bmwB5uKVkPg"

Mulan i jej ojciec - pocieszenie i prorocze obietnice, jakie otrzymujemy często po najgorszych klęskach... Ona odwraca się od Ojca, który przychodzi aby ją pocieszyć, On pociesza ją, bo JEST jego córką... Bóg pociesza nas, bo ON WIE DLACZEGO tak się dzieje, wie, że nasze wady jedynie POMOGŁY w oddzieleniu...

Ojciec Mulan - obraz ojców duchowych
duchowi ojcowie - MOGĄ nie rozumieć co i dlaczego dzieje się z ich duchowymi dziećmi. Najłatwiej jest wyciągać wnioski na podstawie wad charakteru, ale to może być zwodnicze... ojciec Mulan kochał ją ponad to, czego nie rozumiał i nie zdecydował się zająć miejsca Boga w jej życiu!

Babcia - zwykła kobieta z tzw. "chłopskim rozsądkiem"; nie przejmująca się zbytnio kościelnym blichtrem, dająca mądre rady: pogoda ducha ("radość w Panu jest naszą siłą...") i równowaga ( czyli: nie popadaj w żadną skrajność...) i o dziwo, to dopiero jej modlitwa zgodna jest z powołaniem Mulan i w związku z tym wysłuchana;

Wojna - będą ginąć doświadczeni wojownicy, opóźniając pochód wroga, dając czas na szkolenie Ostatnich Wojowników; będą zgliszcza... (to chyba nawet już ma miejsce...)

Pomoc - jaką otrzymaliśmy, wydaje się nam niedostosowana do potrzeb - zdarzało nam się marzyć o zbroi Saula... ale w ostatecznym rozrachunku WSZYSTKO okaże się dobre: i świerszcz i kieszonkowy smok i kobieca słabość i rady babci i wychowanie ojca i wszystkie porażki i wykształcona w porażkach umiejętność powstawania I radzenia sobie...

Wojsko - zbieranina "spod ciemnej gwiazdy"... istne wojsko Dawida - trzeba szkolenia, aby jednostki stały się dobrym zespołem... z czasem największe indywidua, staną się najwartościowszymi wojownikami;

Szkolenie - Wyłoniło się 5 "liderów": kapitan - potomek wojowników, świetnie wyszkolony w starej szkole walki, umiejący szkolić innych, majacy problem z konserwatywnym myśleniem, jednakowoż reformowalny ;) Ja-hoo - zabijaka; Lee - wyglądający na niezbyt rozgarniętego; Chien-po - dobrotliwy olbrzym i w końcu Mulan... dziewczyna! Ich relacja nie była najłatwiejsza...

CDN. mam nadzieję ;)

4 lutego 2010

Kto ma uszy...

Iz 21;8-9a

8. Na strażniczej wieży Panie ustawicznie stoję dzień w dzień i trwam na warcie noc w noc.

9. I oto tu nadchodzi...


Jr 5;31 i 6;7-10

31. Prorocy prorokują fałszywie, a kapłani nauczają według własnego widzimisię; mój zaś lud kocha się w tym. Lecz co poczniecie, gdy to się skończy?

6;7. Jak studnia utrzymuje świeżą swoja wodę, tak ono utrzymuje świeżą swoją złość. O gwałcie i ucisku słychać w nim. Na razy i ciosy muszę patrzeć ustawicznie.

8. Pozwól się ostrzec Jerozolimo, aby moja dusza nie odwróciła się od ciebie, abym cię nie obrócił w pustynię, w kraj niezamieszkany.

9. Tak mówi Pan Zastępów: WYZBIERAJ DOKŁADNIE JAK NA KRZEWIE WINNYM RESZTKĘ IZRAELA, sięgnij ręką jeszcze raz po latorośle jak winogradnik!

10. Do kogo mam przemówić, kogo mam przestrzec, aby słuchali? Oto ucho ich nieobrzezane, więc nie mogą słyszeć.

OTO SŁOWO PANA STAŁO SIĘ DLA NICH PRZEDMIOTEM DRWIN, NIE MAJĄ W NIM UPODOBANIA...


Wydaje mi się, że słowo to doskonale opisuje (ale nie determinuje!) to, na co patrzą nasze oczy, więc nie ma potrzeby go tłumaczyć; natomiast mnie osobiście zaszokowała końcówka... jeśli zapytacie moją rodzinę, czy znają wariata, który tylko biblia i biblia, ze złośliwym uśmieszkiem, wyciągną palec w moim kierunku :D Także i ja, z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że koooocham obłożyć się na łóżku wszelkimi mozliwymi tłumaczeniami Biblii i ucztować :D Kiedy więc to słowo zaczęło wiercić mi dziurę w brzuchu, przez chwilę broniłam się, dowodząc Duchowi Świętemu,że to nie o mnie... Próbowaliście kiedyś dyskutować z Duchem Świętym? ;) He, he, he...
Tak więc po chwili przestałam się opierać i... popłynęły łzy... zobaczyłam momenty w których mówiłam do kogoś ze zniecierpliwieniem: "taaaaa, wiem, że jest napisane, ale to sie nie dzieje dla mnie"... itd, itp. ... I ta złość w sercu i ta uraza... ... nie wysłuchał, nie wypełnił obietnic tyle czasu... ......... ............ ........... Głęboko uraza weszła w moje serce....

Wciąż "sprzątam"....

3 lutego 2010

Ziemia Obiecana

Pwt 1;35

35. Nikt z tych mężów, z tego złego pokolenia nie ujrzy ziemi dobrej, którą poprzysiągłem dać waszym ojcom...


- to pokolenie nie miało miec łatwego życia... miało to być pokolenie kolosalnych zmian, pokolenie, które miało wyjść ze wszystkiego, co znali od kilkuset lat, które miało:

WYJŚĆ Z:
1. kraju grzechu
2. niewolnictwa
3. bałwochwalstwa
4. sieroctwa i opuszczenia
5. bycia jednym z narodów
6. samostanowienia
7. przekleństwa
8. chorób
9. przeciętności
10. bycia zjadaczami chlebów
11. bycia ofiarą
12. niedostatku
13. bycia "komornikami"
14. bycia sługami panów
15. tchórzostwa (z powodu przemocy)
16. bycia ogonem

WEJŚĆ DO:

1. kraju obietnicy

2. wolności obcowania z Bogiem

3.relacja ze Stwórcą zamiast zadowalania bóstw

4.przyjęcia za synów

5.bycia narodem wybranym,

6.jedynym posłuszeństwa (ale nie: ślepego!)

7.błogosławieństwa

8.zdrowia

9.wyjątkowości

10.przygody, Wielkiej Opowieści

11.bycia wojownikiem

12.obfitości

13.bycia posiadaczami ziemskimi

14.bycia panami sług

15.odwagi

16.bycia głową

Mogli być pokoleniem pełnym chwały na wieki, pokoleniem o którym z dumą ojcowie opowiadali by dzieciom....

Żyjemy w podobnym czasie...

Możemy być pokoleniem które zdecyduje się słuchać Boga a nie lęków i bólu; pokoleniem pełnym chwały, pokoleniem, które wprowadzi Polskę do Ziemii Obiecanej, lub...

Krainy przedziwne Patta Hollorana

Ostatnio przesłuchuję sobie w kółko 6,7 i 8 sesję z konferencji "Chodzić po wodzie". Patt jest tzw widzącym (odmiana proroka :D ).I tylko kiwam głową... w momentach, w których jestem w stanie nią kiwać, np. kiedy nie jestem zajęta w płaczem, gromieniem, wyrzekaniem się itd ;)

Krainy w których przebywa jakaś część duszy... to coś, co zawsze czułam, ale nie umiałam nazwać... Kiedy słucham jego opowieści, to jakbym widziała swoje życie...

Czytałam ostatnio kawałeczek z Jeremiasza. Znam go na pamięć :) Ale tym razem brzmiał o wiele pełniej:

Jr 17;5-6

5. Tak mówi Pan:

PRZEKLĘTY mąż, który na człowieku polega i z ciała czyni swoje oparcie, a od Pana odwraca się jego serce:

6. Jest on jak JAŁOWIEC NA STEPIE i NIE WIDZI TEGO, ŻE PRZYCHODZI DOBRE; mieszka na zwietrzałym gruncie, na pustyni, w glebie słonej, nie zaludnionej.


- PRZEKLEŃSTWO: nie udaje się uniknąć złego, bez względu na starania, pragnienie dobra, włożony wysiłek, itd

- JAŁOWIEC NA STEPIE - kłująca roślina, nie "oczekująca" dużej ilości wody, nie dająca owoców nadających się do spożycia (raczej dokładnie odwrotnie, można się nimi zatruć); step - ziemia może i urodzajna, ale nie uprawiana, opuszczona...

- NIE WIDZI: duchowa ślepota na dobro, na to, co czyni Ojciec...

- ZWIETRZAŁY GRUNT: jałowa kraina, z gruntem nie nadającym się do uprawy, charakteryzująca się brakiem stabilności;

- GLEBA SŁONA: kraina w której nie tylko nie ma zboża, ale i zwykła trawa nie rośnie; nawet nawożenie nic nie da, ponieważ sól spali każdą roślinę;

- NIE ZAMIESZKAŁA: kraina samotności - ludzie unikają takiej ziemi, bo jest to ziemia głodu...


No i co myślicie na ten temat?

2 lutego 2010

Odrobina ironicznego spojrzenia na się... ;)

Kołysanka ironiczna

Śpij kochany chrześcijanie
Twardy sen ogarnął cię
Śpij kochany chrześcijanie
Może cię ominie sądu straszny dzień...?

Może święci aniołowie
Kiedy śpisz, przegapią cię
Śpij kochany chrześcijanie
Będzie źle dopiero gdy obudzisz się :

Oblubieniec dawno przeszedł
Drzwi zamknięte, wejścia "niet"
Weź swą lampkę i oleju
W główkę swoją między 4 klepki wlej.

A najlepiej zrób to zaraz
Abyś mądrą panną był
Biblia, budzik, może kawa
Byle znowu cię nie zwiodły sny...

Po co...?

Po co Chrystus się narodził:
Byś ty do kościoła chodził?
Byś kolektę dawał,
modlitwy odmawiał?

Po co On umierał wtedy?
Skoro panowanie biedy,
Śmierci czy choroby
związuje narody?

Po co wreszcie zmartwychwstawał?
I za przykład siebie dawał,
Gdy nam się nie zdarza
wzbudzanie Łazarza?

Porusz wreszcie głową
Światło wpuśc, gdzie ciemno,
Byś męki Chrystusa
Nie czynił... daremną...

27 stycznia 2010

Zoologicznie rzecz biorąc...;)

No cóż... można i tak :D

ZOO

Wiem, że jestem
opornym osłem,
hardym kozłem,
kotem, co ma swoje drogi,
rozwrzeszczaną małpą,
przestraszonym słoniem
I maleńką biedronką
wygrzewającą się
w promieniach Twojej Miłości...

Całe to Zoo składam u Twych stóp Panie,
Może tutaj stanę się
człowiekiem?



Piosenka Żaby

Na moczarach pośród błota
Me mieszkanie.
Buro, szaro i ponuro
Jest tu, źle...
Wszystkim dobrze a mnie ciężko,
A mnie smutno,
Z mego serca prosto w niebo
Płynie pieśń.

Moja skóra liszajami
Jest pokryta
Mym pokarmem muchy, głosem
Rechot jest;
Kiedy patrzę w wodę - widzę
Łeb ropuchy
Kiedy patrzę w niebo, ból mój
Rodzi pieśń:

Kim ja jestem, czemu tęsknię
Za przestrzenią?
Za chmurami, ciepłem słońca
Blaskiem gwiazd?
Czemu brzydzę się mym domem,
Moczarami
Jam ropucha, przecież błoto
To mój świat?!

Czasem wspinam się na skały
Aby u j r z e ć
Ogrom, przestrzeń, gwiazdy,.
Zapominam, że
Ja nie latam!
PODSKAKUJĘ...!
BOŻE!!!
SPADAM!!!
O kamienie ostre
Obijając się...

I choć leżę tutaj
znów poobijana,
Wierzę, że NAPEWNO
Rację mam...
Choć nie mogę, ku wolności,
Wzlecieć sama,
C z e k a m, aż mnie KTOŚ
UNIESIE TAM!

20 stycznia 2010

Człowiek strzela (modli się), Pan Bóg kule nosi (wysłuchuje)... ;)

Modliliśmy się w Kaliszu o Bisię. Oto pokłosie modlitwy:

Lecę...

Ku obdarzonym
zielenią wrót
lecę co tchu

Lecę, żeby przynieść
piosenkę
z zielonej krainy

Nie po to
by być sławną,
o nie!

Lecę dla ludzi,
którzy
jej potrzebują...


Dodawać, że ona nie skończyła jeszcze 10 lat i że miała duży problem ze słowem pisanym??