Ludzie mówią: jeśli nie zobaczę to nie uwierzę... no to sprawdźmy, co ma do powiedzenia biblia w tym temacie (tłum. interlinearne):
Mat 28:2 I oto
trzęsienie stało się wielkie, zwiastun bowiem Pana zstąpiwszy z nieba i
podszedłszy odtoczył kamień i usiadł na nim.
Mat 28:3 Był zaś
wygląd jego jak błyskawica i odzienie jego białe jak śnieg.
Mat 28:4 Od zaś
strachu (przed nim) zatrzęśli się strzegący i stali się jak martwi.
Mat 28:11 (Gdy
wyruszały) zaś (one), oto jacyś (ze) straży przyszedłszy do miasta oznajmili
arcykapłanom wszystko, (co stało się).
Mat 28:12 I
zebrawszy się ze starszymi naradę wziąwszy, srebrniki (dość liczne) dali
żołnierzom,
Mat 28:13 mówiąc:
Powiedzcie, że: Uczniowie jego nocą przyszedłszy ukradli go, (gdy) my (spaliśmy).
Mat 28:14 I gdyby
usłyszane zostało to u namiestnika, my przekonamy [go] i was wolnymi od
kłopotów uczynimy.
Mat 28:15 Oni zaś wziąwszy
srebrniki uczynili, jak zostali nauczeni. I rozpowiedziane zostało słowo to
u Judejczyków aż do (tego) dzisiaj [dnia],
- strażnicy przekazali Sanhedrynowi, to, co widzieli i
doświadczyli. Nie byli uczniami a wiec nie można ich było podejrzewać o
stronniczość. Faryzeusze i kapłani mieli
naocznych świadków zmartwychwstania. Ani oni ani strażnicy nie uwierzyli…
Mat 27:53 i
wyszedłszy z grobowców po podniesieniu się jego weszły do świętego miasta i stały
się widzialne licznym.
-Jezus w przypowieści o zmarłym bogaczu powiedział, że
nawet gdyby ktoś zmarły powrócił i tak nie uwierzą mu i tak się stało w
Jerozolimie… przez co najmniej 3 dni byli świadectwem (niektórzy znawcy Pism
twierdzą, że po trzech dniach, wstąpili do nieba razem z Jezusem)
Mat 28:17 I
zobaczywszy go pokłonili się, (jacyś) zaś zwątpili.
- tym razem chodzi o samych uczniów: widzieli zmartwychwstałego
Jezusa na własne oczy i… zwątpili!!
Mar 3:1 I wszedł
znowu do synagogi. I był tam człowiek uschniętą mający rękę.
Mar 3:2 I
pilnowali go, czy (w) szabat uzdrowi go, aby (oskarżyć) go.
- przerażający zawód: strażnicy wiary. Za każdym razem,
kiedy tylko poczują Życie i powiew Wolności, kiedy oglądają zbawienie na
własne oczy - są gotowi zabić… Pełno ich na różnych forach chrześcijańskich…
Mar 4:41 I
przestraszyli się strachem wielkim, i mówili do siebie nawzajem: Kim zatem ten
jest, że i wiatr, i morze jest posłuszne mu?
- znów uczniowie: zamiast przyjąć potwierdzenie, że Jezus
jest Mesjaszem, przestraszyli się…
My i nasze małe schematy i wyobrażenia, dające nam jakże
złudne poczucie bezpieczeństwa…
Mar 5:14 I pasący
je uciekli, i oznajmili po mieście i po polach. I przyszli zobaczyć, co jest
to, co się stało.
Mar 5:15 I
przychodzą do Jezusa, i oglądają opętanego siedzącego, ubranego i
zachowującego rozsądek. (tego co) był mającym legion. i przestraszyli się.
Mar 5:16 I opisali
im (ci), (którzy zobaczyli), jak stało się opętanemu i o świniach.
Mar 5:17 I zaczęli
prosić go, odejść od granic ich.
- wiele razy, kiedy przychodzi Boże poruszenie do naszych
zborów, wspólnot, kościołów, zamiast z radością machnąć ręką na utratę jakichś
tam mniemanych czy prawdziwych dóbr, z jednej strony nie możemy zaprzeczyć
cudowi a z drugiej, czujemy się niewygodnie: nasze dobra, nasza pozycja, nasz
święty spokój są zagrożone…
Mar 6:4 I mówił im
Jezus, że: Nie jest prorok bez szacunku. jeśli nie w ojczyźnie jego, i u
krewnych jego. i w domu jego.
Mar 6:5 I nie mógł
tam uczynić żadnego dzieła mocy, jeśli nie paru niemocnym nałożywszy ręce
uzdrowił.
Mar 6:6 I dziwił
się z powodu niewiary ich. I obchodził wsie wokół nauczając.
- Rodzina, przyjaciele, bracia ze wspólnoty… niechże Bóg
kogoś namaści, niechże tylko ktoś się wychyli, niechże przestanie być tylko
cieślą, pasterzem, mechanikiem czy gospodynią domową… Nie wpadamy na pomysł
pytania Ducha Świętego o takie bzdury, przecież doskonale WIEMY, kto on czy ona
jest, przecież go znamy dobrze, zwiedziony jest…
Mar 6:51 I wszedł
do nich do łodzi, i uciszył się wiatr. I bardzo, [nadzwyczajnie], w
sobie zdumiewali się,
Mar 6:52 nie
bowiem zrozumieli o chlebach, ale było ich serce skamieniałe.
Mar 8:17 I poznawszy
mówi im: Dlaczego rozważacie, że chlebów nie macie? Jeszcze nie zauważacie, ani
pojmujecie? Skamieniałe macie serce wasze?
Mar 8:18 Oczy
mając nie patrzycie i uszy mając nie słuchacie? I nie przypominacie
sobie,
- wybrani przez samego Boga, przeznaczeni do sądzenia 12
pokoleń Izraela… Jeśli oni byli tacy tępi i twardzi (z całym szacunkiem dla
Wysłanników), to skąd w nas tyle przekonania, że my wszystko wiemy i znamy
drogi Boże?? Jesteśmy mniej ślepi i głusi niż oni??? Trzeba niezłej pychy, żeby
w to wierzyć…
Mar 9:18 …i powiedziałem uczniom twym, żeby go
wyrzucili, i nie mieli siły.
Mar 9:19 On zaś
odpowiadając im mówi: O pokolenie bez wiary. do kiedy przy was będę? Do
kiedy będę znosił was? Przynoście go do mnie.
- uczniowie, wysłannicy, ci, którzy nie tylko oglądali
najniesamowitsze cuda czynione rękami Jezusa, ale także i sami je czynili,
łącznie z wskrzeszaniem umarłych… Patrzyli, robili, dotykali i… nie wierzyli…
Mar 11:27 I
przychodzą znowu do Jerozolimy. I w świątyni (gdy chodzi) on, przychodzą do
niego arcykapłani i uczeni w piśmie i starsi.
Mar 11:28 I mówili
mu: Jaką władzą to czynisz? Lub kto ci dał władzę tę, aby to czyniłeś?
Mar 11:29 Zaś Jezus
powiedział im: Zapytam was jedno słowo* i odpowiedzcie mi, a powiem wam, jaką
władzą to czynię. [* O jedną rzecz.]
Mar 11:30 Chrzest
Jana z nieba był czy z ludzi? Odpowiedzcie mi.
Mar 11:31 I
rozważali do siebie mówiąc: Jeżeli powiedzielibyśmy: Z nieba, powie: Dla
czego [więc] nie uwierzyliście mu?
Mar 11:32 Ale
powiedzielibyśmy: Z ludzi? Bali się tłumu, wszyscy bowiem mieli Jana, istotnie
że prorokiem był.
Mar 11:33 I
odpowiadając Jezusowi mówią: Nie wiemy. I Jezus mówi im: Ani ja mówię wam, jaką
władzą to czynię.
- sama śmietanka, jeśli chodzi o władzę i autorytet…
Powołani do wiedzenia i rozumienia dróg, jakimi Duch Pana chadza, zadają takie
pytanie. Czemu?
Wersety 31-33 dają odpowiedź. Serce. Motywacje. To jest
powód, dla którego nie pytamy Ducha Świętego o prawdę. Zbyt cenimy sobie nasz
porządek, nasze zwyczaje, nasze dostojne tytuły i stołki, by pozwolić sobie na
ryzyko szukania prawdy…
Boże, zbaw nas od nas samych…
Bardzo dobre. Czasami myślę nad tym jak się zachowam i jakie będzie moje myślenie kiedy Bóg będzie mnie używał w cudach. Przypomina mi się wtedy świadectwo Johna Paula Jacksona, który przyznał się, że w środku niesamowitych Bożych wydarzeń myślał bardzo po ludzku.
OdpowiedzUsuńPrzedwczoraj była u mnie jedna siostra i kiedy wychodziła na autobus, zaczynała się burza, było ciemno od chmury burzowej, wiał silny wiatr. Przed jej wyjściem pomodliłam się krótko prosząc Pana, żeby ona nie zmokła. Kiedy to mówiłam, pomyślałam: ciekawe, czy Bóg to uczyni, i jak mógłby to zrobić? Nie miałam wielkiej wiary. Nazajutrz ta siostra zadzwoniła do mnie z wiadomością, że Bóg wstrzymał deszcz dopóki nie wsiadła do autobusu, i deszcz się skończył w momencie, gdy dojechała do swojego przystanku. Nawet nie musiała rozkładać parasola. Bóg mnie uczy, że On może i odpowiada na modlitwy, nawet wtedy, kiedy mnie brakuje wiary. Chcę być wśród tych, którzy zobaczyli/usłyszeli i uwierzyli w potęgę i miłość Boga.
Pozdrawiam serdecznie
Takie samo doświadczenie miałam dwa dni temu... Kooocham takie rzeczy, kocham Jego interwencje, ale po latach "egipskiego" milczenia Boga, również mam problemy z dziecięcą wiarą.
OdpowiedzUsuńBless You (nie, żebym znała język angielski...;) )