CLICK HERE FOR FREE BLOGGER TEMPLATES, LINK BUTTONS AND MORE! »

19 listopada 2009

Grypa - współczesne "morowe powietrze"...

Ps 91
5 W nocy nie ulękniesz się strachu
ani za dnia - lecącej strzały,
6 ani zarazy, co idzie w mroku,
ni moru, co niszczy w południe.


Nie ulęknę się grypy... Do tej pory myślałam, że to oznacza iż grypa w ogóle mnie nie dotknie i czasem właśnie to Bóg mówi przez ten werset. Ale dziś mówi do mnie, że po prostu nie będę żyła w strachu przed grypą (strzałą, morem itp.) I na tle dzisiejszej paniki w mediach (cokolwiek by o niej nie powiedzieć ;) )oraz infekcji wirusowej która mnie dopadła jednakowoż, brzmi to wielce obiecująco i sprawia, że infekcję mam, ale nie boję się jej, że zawładnie mną, czy moim domem i nie CZUJĘ SIĘ chora - ona dotyka mojego ciała, ale nie panuje nade MNĄ, lepiej tego wyrazić nie potrafię.

A najbardziej podobało mi się dziś w nocy - przeklęłam wirusy chorobotwórcze aż do ostatniej sekwencji DNA, przypomniałam sobie, że skoro Jezus panuje nade mną, to nikt inny nie może i... rano skończył się katar i wstałam z łóżka jak osoba po długiej chorobie... czy Bóg nie ma poczucia humoru?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz