CLICK HERE FOR FREE BLOGGER TEMPLATES, LINK BUTTONS AND MORE! »

11 września 2012

Bez komentarza...

"Jeśli więc w Chrystusie jest jakaś zachęta, jakaś pociecha miłości, jakaś
wspólnota Ducha, jakieś współczucie i zmiłowanie, dopełnijcie radości
mojej i bądźcie jednej myśli, mając tę samą miłość, zgodni, ożywieni
jednomyślnością" (Flp. 2:1,2 BW).

"Czy wasze serca są wrażliwe i współczujące? To sprawcie, abym był
prawdziwie szczęśliwy, zgadzając się ze sobą nawzajem z całego serca,
kochając się nawzajem i współpracując razem w jednej myśli i jednym celu"
(Flp. 2:1,2 NLT).

Błąd, fałszywe nauczania i herezja zawsze należały do najważniejszych
sposobów, przez które diabeł stara się zniszczyć "świadectwo Jezusa",
kiedy jednak wprowadził broń, która znana jest jako "modernizm" czy
"wyższy krytycyzm", użył dubeltówki.
Jedna lufa skierowana jest bezpośrednio w wielkie fundamentalne prwdy
dotyczące Osoby Chrystusa, dzieła Chrystusa i w autorytet Biblii.
Wprowadził więc wielkie zamieszanie, lecz można by się zastanawiać czy da
się to w ogóle porównać ze zniszczeniami dokonywanymi przez jego drugą,
blisko spokrewnioną lufę. Wylał przez nią wielkie ilości, chmary,
podejrzeń, strachu, braku zaufania i wszelkich przykrych tego skutków
wśród prawdziwych chrześcijan. Nie ma obecnie nikogo, kto mógłby być
bezpieczny w tym "chrześcijańskim" świecie i w tej atmosferze. Niektórzy
najbardziej znamienici i byli zwolennicy popadli poważnie w jego wstrętny
wyziew i pomarli z powodu złamanych tym serc - a to wszystko tak
nieprawdziwe! Wróg nie powstrzyma się przed niczym, aby podzielić
ostatnich dwóch chrześcijan, a jeśli nie może znaleźć solidnego gruntu do
tego rozsiewając podejrzenia i nieufność - "pogłoski" - zrobi to przez
wykrzywienie czegokolwiek, co do się wykrzywić...
Błagamy wszystkich, do których to przesłanie może dotrzeć, aby prosili
Pana, aby, jeśli potrzeba, całkowicie zabezpieczył ich umysły w tej
sprawie. Czy nie byłoby to bardziej zgodne z Duchem Mistrza, który
powiedział: "Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamieniem" oraz
"Kto nie jest przeciwko nam, jest z nami", gdybyśmy na każdą taką
pogłoskę, "plotkę", krytycyzm, sąd, insynuację, aluzję czy podszept,
natychmiast zadawali pytanie: "Czy to jest prawda? Czy mówiącym, bądź
piszącym, rzeczywiście o to chodziło?" Czy można nadać temu inne
znaczenie? Czy nie jest, choćby tylko być może, niefortunne wyrażenie się,
ale może niekoniecznie złośliwe?

Czyż nie powinniśmy przed przyjęciem wieści, sprawdzać czy nasza
interpretacja jest właściwa, czy może to my się mylimy? Przeciwnik
gorliwie i bardziej niż kiedykolwiek wcześniej angażuje się w kampanię
sabotażu wewnątrz kościoła, aby dokonać jego rozpadu od wewnątrz i do nas
należy sprzeciwianie się mu w ten sposób, żeby szukać wszelkich możliwych
pozytywnych aspektów społeczności, nie patrząc na wszystkie negatywy, czy
to istniejące rzeczywiście czy wyimaginowane.

By T. Austin-Sparks from: Understanding of the Times

1 komentarz:

  1. Są takie sytuacje i czasem nie wiadomo gdzie leży prawda. Wtedy zazwyczaj pytam Pana jak On widzi tę sytuację i On odpowiada. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń