CLICK HERE FOR FREE BLOGGER TEMPLATES, LINK BUTTONS AND MORE! »

26 sierpnia 2012

Rozczarowanie Bogiem...

      Ostatnio kilka razy zdarzyło mi się doświadczyć dokładnie tego samego... byłam PEWNA, że prorok powiedział "TO" a odsłuchując nagranie, ze zdumieniem uświadamiałam sobie fakt, że zostało powiedziane coś zupełnie innego... To zdarzenie wywołało ciąg wspomnień i fale emocji... Słowa Boga do mojego życia... Całe stosy zeszytów z zapisanymi słowami (a ile nie zapisanych...): "zbuduję ci dom..." "będziesz szczęśliwa"..."będziesz obfitowała"... "ja Sam będę..." "uleczę cię"...

Te słowa tworzyły obrazy w moim umyśle, niestety, jak się okazało, były to obrazy pojęć które znałam, a Bóg rzadko robi rzeczy które ludzie znają: nie uzdrawia dwa razy tak samo, nie uwalnia dwa razy... etc.etc. No i ponieważ nie było tak, jak wydawało mi się, że Bóg powiedział, nieuchronnie przyszło rozczarowanie. (O miejscach do których doszłam w tym rozczarowaniu, zgoła pisać nie przystoi... wystarczy powiedzieć, że były absolutnie... anty...)

Zdaje się, że jest taki stopień rozczarowania (zawiedzenia się) Bogiem, iż po przekroczeniu pewnej miary czujesz, że już nie chcesz... Choćby był najlepszy, najpiękniejszy i najbardziej chętny do działania...
I widzisz siebie jako osobę która ginie... i lecisz w przepaść otwartą przez gniew i rozczarowanie.
I Jego dłoń chwyta cię zanim się rozbijesz o skały, bo On jest wierny, bo kocha ciebie, choć ty już nie kochasz Jego...
I stawia cię na skale, a skorupa rozgoryczenia pęka...
I może wreszcie przepływać Miłość - jak rzeka z szumem wdziera się do środka twego serca i wypełnia wszystkie dziury a dusza woła płacząc ze szczęścia: nie zostawiłeś mnie, nie zostawiłeś mnie, nie zostawiłeś...

Własnie jestem w tym miejscu... :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz