II Kor 2,14-15 IL
14. Zaś Bogu wdzięczność każdej chwili prowadzącemu w triumfie nas w Pomazańcu i czyniącemu widoczną przez nas woń poznania Go w każdym miejscu;
15. Bo Pomazańca aromatem jesteśmy (dla) Boga wśród dających się zbawić i wśród dających się gubić.
- kiedy rozważam ten tekst, ogarnia mnie tylko jedno pytanie: skoro tak jest, to po co ja się tak szarpię, wysilam i zmagam? :D Czy kwiat musi sie napracować, żeby wydać zapach? Wyobrażacie sobie różę, zajętą wymyślaniem sposobu na "pachnięcie"?
21 czerwca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz